Angela
Williams.
-Nie patrz się!- pisnął
jeden z chłopców stojących koło okna, na korytarzu.
Ale o co ci chodzi?-
Mruknął jego kolega nie wiedząc o co chodzi.
-Ta dziewczyna, która
idzie korytarzem! Odwróć się.- Ponownie spanikował chłopiec, ukradkiem zerkając
na ciemnowłosą Ślizgonkę.
-Kto to jest?- Burknął
drugi, unosząc brwi do góry.- I hej… czego ty się tak boisz. Przecież to jakaś
dziewczyna.
- Nie wiem jak się
nazywa, ale nie raz rzucała już jakieś zaklęcia na uczniów, którzy nie
przypadli jej do gustu. Ostatnio ktoś wylądował przez nią w Szpitalu, ale ona
nawet nie została ukarana.
-Pewnie przesadzasz.
Ślizgoni tylko lubią zastraszać, nic więcej.- odezwał się jak zwykle pewny i spojrzał
śmiałym wzrokiem po Williams.
Ona tylko w odpowiedzi
uśmiechnęła się z obrzydzenia i skierowała na niego swoją różdżkę.- Szlamy nie
powinny nie odzywać się nie proszone.- Wyszeptała, a z jej różdżki błysnęło
białe światło.
Pomimo tego, że imię Angeli od razu kojarzy się z Aniołem,
zachowanie dziewczyny w ogóle nie przypomina skrzydlatego człowieka.
Angela pochodzi
z rodu Williams, które obecnie jest popularne w Ministerstwie Magii, oraz co jakiś
czas można je spotkać w Proroku Codziennym.

Od wielu lat w rodzie Williams nie znalazła się ani kropla
krwi od szlamy czy mugola, więc dziewczyna jest czysto krwistą wiedźmą. Rodzice
dziewczyny od najmłodszych lat tłukli jej do głowy, że ludzie poza ludźmi takimi
jak ona są gorsi niż robaki. Jednak Angela szybko stała się egoistkom, która
nawet Ślizgonów dopuszcza do siebie. Mimo to śmieje się wraz z nimi i szydzi z
innych, co sprawia, że jeśli miałaby komuś zaufać to tym kimś byłaby osoba ze
Slytherinu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz