sobota, 9 marca 2013

Turniej- Pierwsze Zadanie. Rawenclaw.




Rawenclaw
Cele zadania :
-przejść przez Zakazany Las,
-Pokonać Sklątkę Tylnowybuchowa,
-odebrać pergamin (który jest uwięziony w krysztale, który pęka tylko po pokonaniu potwora ; pergamin zawiera podpowiedź do drugiego zadania.)


Ove. :
Gdy jeden z uczestników wszedł do Zakazanego Lasu muzyka, śpiewy i gwar na trybunach ucichły. Krukon zapuszczał się coraz głębiej w niebezpiecznym lesie, a zaciekawione stworzenia zaczęły go obserwować z ukrycia. Wtem gdy chłopak znalazł się w miejscu gdzie sadzawki były najgęściej ułożone wreszcie jakieś małe potworki pobiegły w stronę Ove. Wyskoczyły one z wody, szybko przebierając swoimi małymi nóżkami, chcąc jak najszybciej zawiesić swoje długie płetwiaste łapy na szyi reprezentanta Ravenclwu, aby go udusić. - Hej, małe, nie chcę was zabić!- podskoczył aż zaskoczony. Szybko dobył różdżki i wycelował w chmarę stworków. - Orchideus!- Wodniki Kappa opadły miękko na ziemie pod postacią kolorowych kwiatów, jednak z drugiej strony nadciągały kolejne szkodniki. Zdezorientowany Krukon rzucił szybko zaklęcie:- Levicorpus.- Przez co zawisł do góry nogami. Wodniki zaczęły spadać na dół, a z ich lejki stały się psute, w związku z czym zostały pozbawione mocy. Reszta szkodników widząc co się dzieje, skrzecząc pod nosem zaczęły uciekać do sadzawek.
Niedaleko chłopaka drzewa rozsunęły swoje gęste konary, dając widok na niepozornie spokojną i cichą polankę, na której środku lewitował niebieski kryształ, a wewnątrz niego widniał zwinięty w rulon pergamin. Ove podszedł do świecącego kamienia i wypowiedział zaklęcie, które miało rozbić kryształ, jednakże gdy dym po zaklęciu opadł, na szklanej powierzchni nie było nawet rysy. Wtedy nagle na reprezentanta wybiegła Sklątka tylnowybuchowa. Zaczęła gonić biednego Kurukona, co chwile strzelając iskrami. On zaś odsunął się szybko, by mieć czas na ruch. Uniósł zaklęciem sklątkę w powietrze, po czym z impetem odwołał je, przez co stworzenie runęło w ziemię. Odsunął się w tył, nie był pewny, czy ten ruch zadziała. Miał jednak czas na skupienie się, chwycił różdżkę obiema, trzęsącymi się dłońmi i wymówił na głos, głośno formułkę zaklęcia. Obawiał się, czy zadziała, było potężne, ćwiczył je tylko w ukryciu w domu. Z różdżki wytrysnęły płomienie, formujące się w kule, które pomknęły w stronę opadłej na ziemię sklątki. Potwór zdezorientowany wisiał w powietrzu i z hukiem spadł na ziemie. Samiec szybko otrząsnął się i ruszył na Ove. Kule ognia odbiły się od magicznego stworzenia ale spowolniły go nieco. Wyciągnął wyżej swoje żądło kierując je prosto na ciało uczestnika. W tym momencie brunet wykrzyczał: -  Expecto patronum! -  chłopak dobrze wiedział, na co jest to zaklęcie. Nie szło mu najlepiej, ale wyczarował dużego nietoperza, który pałał niebieskim blaskiem. Jego światło oślepiło, więc powinno zadziałać również na wrażliwe oczy zwierzęcia. Odskoczył w bok, biegnąc co sił w nogach jak najdalej od sklątki. - Melofors! - wycelował w ledwo widoczne zwierzę, zaklęcie teoretycznie miało zmienić je w dynię. Zasłonił oczy dłonią, chroniąc się od blasku patronusa i wyczekując efektu.
    Zaklęcie partonusa było dość sprytne, jednak u Sklatek bardzo trudno znaleźć otwór gębowy, więc to zaklęcie mało się zdało, a jednak oszołomiło potwora. Przeciwnik Ove z rozpędu biegł na chłopaka chcąc się go już pozbyć, ale po chwili po ziemi zamiast ohydnego potwora turlała się po ziemi dojrzała dynia. Kryształ pękł, a pergamin uniósł się do góry, wprost do rąk Kurkona. Chwycił mocno papier, skacząc obiema stopami na dynię i jak miał nadzieję, rozgniatając ją na ciapę. Podekscytowany, zacisnął palce na pergaminie, po czym wyprostował go i zaczął czytać : „To ja ! Czekam gdzieś na was wysoko w niebie. Kocham zagadki i rebusy, otwórz umysł a będziesz moim przyjacielem. W długim korytarzu wrota piekieł stoją, a tam uwięzieni przyjaciele. Ruszysz im na pomoc ?”.

Reprezentant  Rawenclawu uśmiechnął się nikle, a za nim utworzyła się ścieżka prowadząca do trybun, gdzie panował gwar, a muzyka znów rozeszła się wokoło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń