Rosselinda Moliere:
Prorok codzienny!- Krzyczy młody mężczyzna, który
sprzedaje nowe wydania gazety.- POGROMCY KAFLA Z QUIBERON tracą ściągającą!
Straszliwy wypadek Rosselindy Croisseux podczas Mistrzostw.-Dalej wydziera się ile tchu ma w
piersiach.- Śmierć Rosselindy Croisseux!-
Stary mężczyzna podchodzi do młodzieńca i kupuje owy Prorok Codzienny. Na jego
pierwszej stronie widnieje czarnobiałe, ruszające się zdjęcie, które
przedstawia spadające ciało z miotły. Następnie starzec przenosi wzrok na
artykuł i zagłębia się w lekturze. „Kilka
dni temu podczas Mistrzostw Quidditcha doszło do niecodziennego pokazu
Pogromców Kafla z Quiberon. Jak dobrze wszystkim wiadomo właśnie ta drużyna
miała zmierzyć się w finałom meczu z JASTRZĘBIAMI Z FALMOUTH. Gdy gra się zaczęły obydwie drużyny pokazywały się jak z najlepszej
strony, jednak po niedługim czasie to Pogromcy okazali się w lepszej formie.
Gdy jedna z najzdolniejszych ścigających chwyciła kafla i pędziła w stronę
obręczy bramkowych, kilku zawodników z Jastrzębi wzniosło się wraz z Croisseux
do góry. Niestety dzięki niesprzyjającym warunkom, nie potrafiliśmy dojrzeć co
się dzieje u góry. Po około dziesięciu minutach publiczność dojrzała spadające
ciało ścigającej, które szybko zostało złapane, jednak Rosselinda już nie żyła.
Ciało jest badane chcąc w jaki skutek słynna zawodniczka została zabita, jednak
Jastrzębie z Falmouth poraz kolejny zostały zawieszone przez Departament
Czarodziejskich Gier i Sportów do czasu, aż wyjaśni się sprawa ze śmiercią
Rosselindy Croisseux.- Mężczyzna
złożył gazetę na pół i odwrócił się na pięcie zmierzając w stronę Siedziby
Zakonu.
Rosselinda tak jak każdy skończyła
naukę w Hogwarcie i ku zdziwieniu znajomym i rodzinie dołączyła do francuskiej
drużyny Quidditcha- Pogromcy Kafla z Quiberon. Zwykle nie ma czasu spotkać
się,najważniejsze SA dla niej treningi, jednak swoim znajomym ze szkolnych lat
zawsze przysyła bilety na swoje mecze. Aktualnie mieszka we Francji.
Marcellus :
Marcellus owszem skończył szkołę, lecz to była tylko
oficjalna informacja. Tak naprawdę doszkalał się przez następne parę lat w
dziedzinie nekromancji i czarnomagicznych praktyk, ażeby później móc dołączyć
do wyższych szeregów Aurorów, wśród których, mimo paskudnego charakteru okazał
się być perełką i psem na wszelakie zło, nie tylko sługusów Czarnego Pana. Nie
zachował z nikim kontaktu ponieważ i tak był zbytnio zapracowany, stąd też nikt
nie wiedział o tym gdzie się znajduje i co robi. Owe informacje były ściśle
tajne ażeby nie narażać jego osoby na zamach. Dumbeldor'e jednak stwierdził, że
przyda im się ktoś taki jak Marcellus więc wezwał go na rozmowę, ażeby nakłonić
go do współpracy z Zakonem Feniksa. Nie trzeba było go długo prosić, ponieważ
tam gdzie pojawiali się śmierciożercy i zagrożenie, tam też był i Marc, nawet
jeśli nikt go nie widział czy też nie rozpowiadał w gazetach.
Jackie i Mark:
Mark nie zdaje egzaminów, powtarza rok.
Razem z Jackie zdają testy i są Aurorami. Czy byli razem czy nie – tego nie wie nikt oprócz ich samych. Mijają 3-4 lata od objęcia zawodu Aurora, kiedy Jacqueline udaje się wytropić brata, po czym morduje go Pomimo tego, że jako Auror robiła już gorsze rzeczy, śmierć brata z jej ręki wstrząsa nią tak, że zaszywa się gdzieś w Rosji i tam pozostaje aż do czasu, gdy dostaje list o Dumbledorea. Bo Dumbi jest jak ZUS, znajdzie ją wszędzie.
W liście napisane jest, że dyrektor Hogwartu prosi Jackie o przybycie na spotkanie Zakonu Feniksa, bowiem następuje jego reaktywacja. . Po dłuższym czasie niebieskooka mimo wszystko postanawia wrócić do Londynu, rozwiewając przy tym wszelkie wątpliwości dotyczące jej śmierci, czy przejścia na stronę śmierciożerców. W tym czasie Mark Cartier pozostał w Kanadzie, gdzie polował na śmierciożerców a także zwykłych zwolenników Czarnego Pana, których co ciekawe, na całym świecie jest więcej, niż można było się spodziewać. Starał się utrzymywać kontakt z Jacqueline, niestety ta nie odpisywała na jego listy, przez co ten myślał, że albo go ignoruje, albo nie żyje.
Razem z Jackie zdają testy i są Aurorami. Czy byli razem czy nie – tego nie wie nikt oprócz ich samych. Mijają 3-4 lata od objęcia zawodu Aurora, kiedy Jacqueline udaje się wytropić brata, po czym morduje go Pomimo tego, że jako Auror robiła już gorsze rzeczy, śmierć brata z jej ręki wstrząsa nią tak, że zaszywa się gdzieś w Rosji i tam pozostaje aż do czasu, gdy dostaje list o Dumbledorea. Bo Dumbi jest jak ZUS, znajdzie ją wszędzie.
W liście napisane jest, że dyrektor Hogwartu prosi Jackie o przybycie na spotkanie Zakonu Feniksa, bowiem następuje jego reaktywacja. . Po dłuższym czasie niebieskooka mimo wszystko postanawia wrócić do Londynu, rozwiewając przy tym wszelkie wątpliwości dotyczące jej śmierci, czy przejścia na stronę śmierciożerców. W tym czasie Mark Cartier pozostał w Kanadzie, gdzie polował na śmierciożerców a także zwykłych zwolenników Czarnego Pana, których co ciekawe, na całym świecie jest więcej, niż można było się spodziewać. Starał się utrzymywać kontakt z Jacqueline, niestety ta nie odpisywała na jego listy, przez co ten myślał, że albo go ignoruje, albo nie żyje.
Chitotsu:
Chi po ukończeniu szkoły nie wiedziała, co ma ze sobą
zrobić. Od samego początku nie miała żadnego pomysłu na przyszłość czy swój
zawód, dlatego chwilowo przejęła biznes po ojcu, starając się poszukiwać nowych
rdzeni do różdżek, ale nie znalazła w tym przyjemności i rzuciła robotę. Przez
rok pracowała w sklepie z miotłami do Quidditcha w jednym z brytyjskich,
większych miast, gdzie szczęśliwym trafem wdała się w dyskusję na temat
ulepszeń modeli z producentem mioteł i takim sposobem załatwiła sobie posadkę.
Zdążyła wyjść za mąż i urodzić córkę - przyszłą Ślizgonkę (zgodnie z
przepowiednią nauczycielki wróżbiarstwa), ale nieświadomie idąc w ślad za swoją
własną matką opuściła rodzinę, wyjeżdżając do innego kraju. Było to też
kierowane tym, że za swoje poglądy i bardziej śmiałe czyny niż w czasach
szkolnych uwzięli się na nią śmierciożercy i musiała upozorować własną śmierć,
a potem przez kolejne lata żyć pod nową tożsamością. Z nowym nazwiskiem
znalazła pracę kilkukrotnie, współpracując przy tworzeniu projektów najlepszych
mioteł, w tym kultowej Błyskawicy. Dumbledore oczywiście odnalazł Chitotsu z
łatwością, nie widząc problemu w jej nowym nazwisku i wezwał na spotkanie
reaktywowanego Zakonu, bo ta mogła mieć cenne informacje dotyczące
śmierciożerców. Od końca szóstej klasy jednak nigdy nie odsłoniła swojego
lewego przedramienia z bandaża bądź chustki, nie chcąc prezentować światu
szpecącego napisu, układającego się z blizn, o które przyprawił ją Dołohow.
Syriusz Black:
Syriusz po śmierci swojej matki został ostatnim żyjącym spadkobiercą majątku rodu Blacków, w związku z czym odziedziczył dom na Grimmauld Place 13. Pozwolił na to aby jego rodzinne miejsce zamieszkania stało się siedzibą Zakonu Feniksa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz