In the night the stormy night she'll close her eyes
In the night the stormy night away she'd fly
In the night the stormy night away she'd fly
Imie: Natasha, ale woli aby mówiono jej Sasha
Nazwisko: Froid
Wiek: 16 lat
Rok: VI
Dom: Hufflepuf
Status: czystej krwi
Pochodzenie: Francja
Orientacja: Biseksualna
Różdżka: 12,5
cala , olcha, pióro feniksa, lekko sprężysta
Patronus: Niedźwiadek
Zwierzerzę: Kot o imieniu Lu
Natasha ‘Sasha’ Froid jest to dziewczyna o długich, blond
włosach, które bujną kaskadą opadają na jej ramiona. Posiada również błękitne
oczy, przy które otaczają długie i gęste rzęsy. Wąskie usta rzadko się
uśmiechają, zazwyczaj tworzą obojętną "kreskę". Posiada czystą, bladą
cerę. Jest średniego wzrosty, mierzy ok. 173 cm .
When she was just a girl
She expected the world
But it flew away from her reach, so
She runaway in her sleep
Sasha, co by tu powiedzieć o tej nieśmiałej dziewczynie.
Mało z kim rozmawia, zazwyczaj trzyma się z boku i woli wszystkich obserwować.
Przyjazna dla otoczenia i jesli trzeba, to komuś pomoże. Jednak... Wręcz boi
się kontaktu z innymi osobami. Nie czuje się z tym dobrze, ale nie umie się
zmienić. Nie ma przyjaciół, więc większość wolnego czasu przesiaduje ze swoim
kotem. Zamknięta w sobie i małomówna, bo po co? Po co komu komunikowanie się,
zawsze rodzą się z tego jakieś sprzeczki i kłótnie. Jej podejście do życia jest
następujące: obudzić się i wytrzymać
cały dzień żeby potem móc iść w końcu spać. Często popada w depresje lub ma
doła, ale kogo to obchodzi? Jej życie, jej problemy. Samotność nie boli…. No
może tylko trochę, ale cóż zdarza się i jakoś trzeba z tym żyć.
Kiedyś taka nie była. Dawniej wszędzie było jej pełno, a usta jej się nie zamykały. Ciągle uśmiechnięta promiennie, każdy aż miał dmówiła jej, ze jej tata zginął w wypadku. Była jedynaczką, „oczkiem w głowie” mamusi, ale tylko do czasu... Gdy skończyła 9 lat mama postanowiła adoptować jeszcze dwóch synów. Obydwoje byli starsi od Sash. Początkowo ich relacje nie były zbyt dobre, jednak po dłuższym okresie czasu wszyscy wzajemnie sie zaakceptowali i stworzyli w miarę normalna rodzinę. Taa... wspomina te wspaniale czasy z uwielbieniem. Bracia nazywali ja „księżniczka” albo „królową”. Matka ja rozpieszczała. Bardzo jej to pasowało. Lubiła być w centrum uwagi.
Jedna z rzeczy przez która przestała być tamtą ”księżniczką”
i spowodowało jej zamkniecie w sobie, był to, ze jeden z jej przyrodnich braci
(o 5 lat starszy) zakochał się w niej. Ten z którym się zawsze bawiła, ten który
ja wspierał, ten który jej pomagał... Nie chciała żeby było inaczej, nie chciała
zmieniać relacji, które ich łączyły. Pyzatym miała wtedy 13 lat i nie mogła zrozumieć
o co mu chodzi, przecież był jej bratem. Była zbyt młoda żeby to pojąc.
Przypadkowo swoim zachowaniem złamała mu serce. Wolała być jego „siostrzyczka”
i stwierdziła, ze nie chce go kochać inaczej niż brata. Zawiedziony chłopak
niespodziewanie uciekł z domu. Sasha zrozumiała ze to przez nią tak się stało,
poczucie winy do tej pory nie daje jej spokoju. Natrętne wspomnienia wracają
jak bumerang. Przez to ucichła i juz nigdy nie miała zachowywać się, tak, jak kiedyś.
Ostatnio znowu widziała się z bratem pogrążając się juz chyba maksymalnie.
Problem pogłębiły się, gdy któregoś dnia dziewczyna dostała
list z Hogwartu. Wtedy dowiedziała się, że Marie nie jest jej prawdziwa mama.
Zdziwiona i po części załamana zdała sobie sprawę, ze jej rodzice musieli być
czarodziejami. Zaintrygowana zaczęła próbować dowiedzieć się cos o swoich
rodzicach. Ale i tak zbyt dużo to jej nie dało, oprócz tego, ze dowiedziała się, że jest czarodziejem czystej
krwi. Po głębszym namyśle postanowiła pojechać do Hogwartu, nie chciała juz mieszkać
z „matka” która ja tyle lat okłamywała. Trafiła na peron 9 i ¾, a potem prosto
do nowej szkoły. Raczej nie rozmawiała z
nikim, tylko wtedy, gdy było to konieczne. Tiara przydzieliła ja do
Hafflepaff’u. Nawet jej to pasowało.
Life goes on, it gets so heavy
The wheel breaks the butterfly
Every tear a waterfall
The wheel breaks the butterfly
Every tear a waterfall
Nienawidzę pisać kart postaci... To takie, wyczerpujące i nigdy mi nie wychodzi tak jakbym chciała. Co do wątków i powiązań jestem chętna...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz