Sophie Snowdrop
czarownica pół
krwi
16 lat / VI rok
Dom: Gryffindor
Patronus : Wilk
syberyjski
Bogin : Kobra
Różdżka : bardzo giętka,
12,1/2 cala, silver lime z piórem feniksa
Zwierzak : Pies - Sarah
Matka Sophie, Mariah Daffodil to czarownica czystej krwi, pochodząca z Anglii. Ojca dziewczyny [Joseph Snowdrop (mugol)] poznaje przypadkowo na ulicy gdy ten niechcący jadąc na rowerze potrąca kobietę. Dwa lata po owym zdarzeniu rodzice dziewczyny pobierają się i rok później na świat przychodzi brat czarownicy , Jud Snowdrop (mugol). Gdy chłopak ma 14 lat rodzi się Sophie a 5 lat po niej najmłodsza w rodzinie Lizy Snowdrop (mugolka). Do rodziny dziewczyny należą jeszcze: 2 psy ( sznaucer – Sarah oraz cały czarny owczarek niemiecki – Devil) i dachowiec - Mercy
Sophie nie należy do osób
twardo stąpających po ziemi, często bywa rozkojarzona i zamyślona, na co nieprzychylnie spoglądają nauczyciele. Dziewczyna uwielbia
czytać (zazwyczaj są to powieści romantyczne jednak często w jej
ręku można dostrzec jakiś ciekawy kryminał).
Chuda czarownica
została obdarzona ogromną siła fizyczną, poza tym jest bystra,
przyjacielska i wrażliwa. Warto jeszcze wspomnieć o jednej cesze Sophie, a mianowicie o jej wstydliwości ( to właśnie ona utrudnia dziewczynie nawiązywanie nowych znajomości). Pasją białowłosej nastolatki jest malowanie, jednak pisze
ona również wiersze (przeważnie romantyczne).
ona również wiersze (przeważnie romantyczne).
(informuję że osobowość Sophie z czasem zacznie ulegać zmianie, będzie się ona stawać bardziej otwarta, pewna siebie, mniej roztargniona i bardziej stanowcza, więc niech was to nie zdziwi )
(Mimo zdjęcia opiszę trochę jej wygląd.)
Długie kręcone
włosy w kolorze białym to chyba najbardziej charakterystyczna cecha jej wyglądu Stalowe oczy dziewczyny doskonale zgrywają się z bladą i lekko piegowata cerą . Sophie nie należy do bardzo wysokich dziewczyn (jej wzrost to 1.68 m) za to na pewno do bardzo chudych ( waży 42 kg ). Oprócz mundurku często ubiera czarny T-shirt, jeansowe rurki i trampki.
A jeśli chodzi o wątki i powiązania to jestem chętna :3
*Włóczyła się już praktycznie całe popołudnie po korytarzach Hogwartu. Raźnym krokiem przemierzała mury tej szkoły, uśmiechając się prawie każdej osoby, które przechodziły obok niej… no oczywiście zimne spojrzenie posyłała tylko do wychowanków Domu Węża. Zatrzymała się na dziedzińcu i wzięła głęboki wdech Świerzego powietrza do płuc, a także swoje błękitne oczy zwróciła ku niebu, a zimny wiatr kołysał jej falowane, blond włosy. Dziewczyna miała dziś bardzo dobry humor i chyba nic tego nie zepsuje. Niedaleko niej zauważyła pewną białowłosą dziewczynę, która była także z Gryffindoru ale nie miała okazji jej poznać. Tak więc nie zastanawiając się dłużej Rosselinda podążyła w kierunku dziewczyny. Powitała ja przyjaznym i stanęła naprzeciw niej* Cześć, jestem Rosselinda. Nie miałyśmy się okazji poznać ale jesteśmy z tego samego domu. *Zaczęła trajkotać, jednak nie chciała jej odstraszyć. Gdyby ktoś wsłuchał się w jej słowa mógłby wyłapać francuski akcent*
OdpowiedzUsuńTak *Skinęła głową i westchnęła* Słychać akcent ? *Skrzywiła się, jednak po chwili na twarzy znów zagościł uroczy uśmiech* A ty skąd ? *Spojrzała na jej niesamowite włosy.* Może wejdziemy do środka ? Jest troche zimno. *Owinęła się szczelniej złoto-czerwonym szalikiem , a jej nos zaczerwienił się. Zlustrowała dziewczynę niesamowicie niebieskimi oczami i przeczesała miękkie, blond włosy smukłymi palcami.* Znasz tu już kogoś ? *Zrobiła kilka kroków ku cieplejszemu miejscu w Hogwarcie*
OdpowiedzUsuń